Ogień

Sztuka rozpalania ognia jest jedną z podstawowych umiejętności survivalowych którą powinien posiąść każdy żołnierz i strzelec. Ogień pomimo, że rozpalanie go w sytuacji zagrożenia kontaktem z przeciwnikiem jest mocno dyskusyjne, często może decydować nawet o życiu lub śmierci żołnierza.

Zapewnia on wiele korzyści między innymi daje nam:

  • ciepło
  • światło
  • ochronę przed dzikimi zwierzętami
  • odpędza owady
  • podnosi morale
  • możliwość przygotowania ciepłych posiłków
  • możliwość pozyskania wody z lodu i wody morskiej
  • możliwość produkcji misek ,kubków, canoe, łyżek, włóczni
  • możliwość dawania sygnałów
  • możliwość przetwarzania żywności (np: wędzenie, pieczenie, suszenie)
  • możliwość wysuszenia przemoczonych ubrań i butów

Jeśli zapewnimy sobie wodę i ogień, to nawet bez schronienia i jedzenia nasze szanse przeżycia znacząco wzrastają.

Ogień można rozpalać, przenosić, zasilać, na wiele sposobów, można też budować wiele typów ognisk i w wieloraki sposób magazynować ciepło.

W tym temacie postaram się opisać te sposoby.

PALIWO

Hubka.

Hubka to pierwszy element ogniska – to on zajmie się od iskier bądź żaru i rozpali resztę ogniska – powinna być zrobiona z łatwopalnego materiału. Dobre hubki to:

  • wata
  • tampony
  • kora brzozowa (pali się nawet wilgotna)
  • materiał nasączony łatwopalnymi środkami (np. żywicą)
  • puch z ostów
  • firesticki
  • wióry drewniane
  • papier (chusteczki a nie gazety)
  • ptasie gniazda
  • proch strzelniczy
  • puch z pałki wodnej
  • zwęglona bawełna

 

 

 

(zdjęcie pochodzi z:  http://mybushcraft.blogspot.com

Chrust (cienkie patyczki).

Następna warstwa ogniska. Ona rozpali właściwe paliwo. Najlepsze są patyczki grubości wykałaczki do grubości małego palca. Najlepsze drzewa to brzoza i świerk.

Paliwo właściwe.

Tu już wola amerykanka. Należy jednak pamiętać, że drewno większości drzew liściastych pali się wolniej i mniej gwałtownie niż iglastych.

 

(Autor tabelki: PA)

Paliwa nie szukamy na ziemi tylko szukamy martwych drzew lub gałęzi.

ROZPALANIE

Podstawowe zasady rozpalania ognia:

  • Żeby rozpalić ogień muszą zostać dostarczone 3 czynniki TLEN – ISKRA (ciepło) – PALIWO jeżeli zabraknie któregoś z nich nie uda się rozpalić ognia.
  • Najpierw przygotuj hubkę i paliwo – potem nie będziesz miał czasu biegać i ich szukać
  • Starannie wybierz miejsce na ognisko (wykorzystaj naturalne ekrany, uważaj, żeby niczego nie podpalić)
  • Oddziel ognisko od ziemi (np. platformą z patyków)
  • Osłoń ognisko od wiatru
  • Nie obkładaj ogniska porowatymi kamieniami lub otoczakami – mogą wybuchnąć
  • Nie rozpalaj ognia w pobliżu broni, amunicji i materiałów wybuchowych

 

 

1. Zapalniczka i zapałki.

Nie ma co tłumaczyć ale zawsze trzeba pamiętać o dublowaniu ich i zabezpieczeniu przed wodą (np: maczając łepki zapałek w rozpuszczonym wosku, lub trzymając je w specjalnym pojemniku). Rozpalanie ognia zapałkami i zapalniczką jest najłatwiejsze i zabiera najmniej energii więc zawsze warto mieć je przy sobie.

 

 

2. Firesteel.

Druga pod względem trudności metoda. Tzw. szwedzkie krzesiwa dają bardo dużo gorących, kalorycznych iskier którymi można rozpalić:

  • materiał mundurowy
  • korę brzozową
  • feathersticki
  • chusteczki higieniczne
  • watę
  • itp.

Niemniej jednak krzesiwa te nie są idiotoodporne i trzeba najpierw nauczyć się ich używać – nie jest to żadna wielka filozofia i po godzinie nawet największy osioł się nauczy.

Przy kupnie krzesiwa należy pamiętać, że chytry dwa razy płaci i warto dołożyć do dobrego krzesiwa niż męczyć się z nicniewartymi podróbami (osobiście polecam firmę light my fire). Należy też pamiętać, że krzesiwa magnezowe są wrażliwe na wpływ słonej wody i nie należy ich wystawiać na ten czynnik.

 

Teraz przejdziemy do metod improwizowanych:

3. Nadmanganian potasu + gliceryna.

Nic prostszego – robimy kupkę z nadmanganianu potasu i polewamy ją niewielką ilością gliceryny – odczekujemy chwilę i mamy bardzo gorący, krótkotrwały płomień.

 

4. Nadmanganian potasu + cukier.

Mieszamy cukier z nadmanganianem potasu w stosunku 2 porcje nadmanganianu na 1 cukru. Wysypujemy to na płaską, suchą powierzchnię i energicznie pocieramy np. patykiem. Efekt jak wyżej.

 

5. Bateria + drut.

Metoda prosta i skuteczna. Łączymy dwa bieguny baterii nieizolowanym drutem który szybko się nagrzewa do temperatury umożliwiającej podpalenie hubki.

6. Soczewka.

Rozpalanie ognia za pomocą soczewki jest proste, natomiast nie każdy z nas nosi przy sobie lupę.

 

Na szczęscie to nie jedyna soczewka jaką możemy zdobyć w terenie.

Do skupienia promieni słonecznych możemy użyć:

  • soczewki od latarki/aparatu fotograficznego
  • kawałków szkła
  • soczewkę możemy zrobić z lodu (ale to raczej jako ciekawostka)
  • prezerwatywy wypełnionej wodą i uformowanej w kształt kuli (da się)
  • można włożyć hubkę do odbłyśnika od latarki – skupi on promienie słoneczne i pozwoli podpalić hubkę

 

7. Flary ratunkowe.

Odpalamy i przystawiamy do tego co chcemy podpalić – 0 filozofii.

 

8. Krzemień.

Ogień można rozpalić uderzając kawałkiem stali o krzemień. Im większa zawartość węgla w stali tym więcej iskier otrzymamy. Niemniej jednak ta metoda wymaga mnóstwa ćwiczeń i nie jest zbyt skuteczna.

 

9. Pług ogniowy.

Jedna z prymitywnych metod. Bierzemy płaski SUCHY kawałek miękkiego drewna o długości ponad pół metra (może być to rozszczepiona kłoda) i nacinamy wzdłuż rowek. Następnie bierzemy SUCHY kij z twardego drewna i ścinamy jego koniec. Kucamy, opieramy jeden koniec pierwszego kawałka drewna o udo a drugi o uprzedni przygotowaną hubkę i pocieramy zaostrzonym kijem rowek w pierwszym kawałku. Po pewnym czasie powinien wytworzyć się gorący pył który po rozdmuchaniu rozpali hubkę.

 

 

 

 

 

10. Świder ogniowy i pług ogniowy.

 

 

 

Zasady jak wyżej – wszystko widać na obrazkach. Kij z twardego drewna, podstawka z miękkiego, uchwyt dociskający z kamienia/muszli/twardego drewna. Dla lepszego efektu można wsypać piasku do zagłębienia w kórym obraca się świder. Świder różni się od łuku tym, że zamiast łuku obracamy kij rękoma.

 

NAJCZĘŚCIEJ POPEŁNIANE BŁĘDY PRZY ROZPALANIU OGNIA:

  • zbyt mała ilość hubki, bądź chrustu. Powoduje to, że drogocenna hubka spali się zanim zajmie się od niej chrust i tylko ją stracimy. Podpałki i chrustu dajemy ile wlezie.
  • brak uprzedniego przygotowania materiałów
  • składowanie paliwa na wilgotnej ziemi
  • nieoddzielenie ogniska od wilgotnej ziemi/śniegu
  • budowanie ogniska zbyt blisko szałasów/opału
  • budowanie ogniska zbyt daleko od szałasu
  • nie osłanianie ogniska od wiatru
  • robienie ogniska „na kupę”, przez co dostęp tlenu jest utrudniony i ognisko „zadusza” się.
  • dorzucanie do ogniska. Do ogniska się dokłada.
  • zbieranie opału z ziemi

 

TYPY OGNISK

Odpowiednie ułożenie ogniska jest kluczowe źle ułożone ognisko zaraz zgaśnie. Aby temu zapobiec wymyślono różne typy ognisk. Łączy je to, że zapewniają odpowiedni dopływ powietrza do płomienia, a różni zastosowanie.

 

1. TIPI

 

Ognisko w kształcie tipi daje dużo ciepła i światła w wszystkich kierunkach. Buduje się je w następujący sposób: w odpowiednio przygotowane pod ognisko miejsce wbijamy kij, pod nim układamy hubkę, następnie o kij opieramy chrust i paliwo (ale nie zbyt ciasno). Pamiętamy o pozostawieniu „furtki” do rozpalenia hubki.

 

2. BEZPIECZNE OGNISKO NOCNE

 

Ognisko to umożliwia sen przy ogniu bez niebezpieczeństwa, że płonące kłody stoczą się na śpiącego. Należy położyć dwie duże, świeże kłody na ognisku w taki sposób, że będą chronić ciebie i twoje schronienie w miarę, jak ognisko będzie się wypalać. Na obrazku widać też ekran odbijający ciepło.

 

3. NODIA, NAJDA

 

 

 

Ognisko to składa się z dwóch świeżych kłód pomiędzy którymi rozpalamy ogień. Kłody muszą mieć średnicę co najmniej 15 cm (im grubsze tym lepiej) i być ułożone tak, aby można było stawiać na nich naczynia do gotowania. Pod kłody można podłożyć dwa patyki o średnicy 2,5 cm, aby zapewnić lepszy dopływ powietrza do ognia – jest to ważne ponieważ jeżeli tego nie zrobimy kłody odgrodzą nas od ciepła. Aby zbudować najdę dokładamy na górze trzecią kłodę. Te typy ognisk mogą się żarzyć nawet kilkanaście godzin.

 

4. OGNISKO „T”, „DZIURKA OD KLUCZA”

 

 

 

Jest to ognisko dogodne do gotowania. Ogień utrzymuje się w górnej części litery „T”, skąd pobiera się żar do gotowania w części dolnej. Dziurka od klucza wygląda tak samo tylko zamiast rozszerzać się na końcu wgląda tak: O==.

5. GWIAZDA

 

Ogień pali się pośrodku „gwiazdy”; stosownie do potrzeb podsuwa się kłody do środka. Można je odciągnąć na bok, jeśli chcemy gotować nad żarem. Dla ogniska tego rodzaju zaleca się stosowanie twardego drewna.

8. STUDNIA

 

Zapewnia dużo ciepła i światła dzięki dużemu dopływowi powietrza. Dlatego może ono służyć do gotowania i sygnalizacji. Bardzo łatwe w rozpalaniu, jedno z moich ulubionych.

7. PIRAMIDA / OGIEŃ ŚWIĄTYNNY

 

Podobne do ogniska typu „studnia”, z tym, że ułożone jest z pełnych warstw drewna, a nie z ażurowej konstrukcji. Takie ognisko pali się długo i można je wykorzystać jako ogień na całą noc. Rzadko używane.

8. OGNISKO NA 4 BADYLE

(zdjęcia brak)

Wbijamy 4 świeże badyle o grubości 3-4 cm i długości około 15 na rogach kwadratu o długości boku 10 cm. Następnie układamy między tymi badylami naprzemiennie hubkę i chrust NIE PAKUJEMY TEGO CIASNO. Na wierzchu stawiamy kubek, odpalamy i po 3 minutach mamy zagotowaną wodę.

9.OGNISKO W GÓRCE

 

obrazek pochodzi z http://survival.strefa.pl

W górce kopiemy dołek pionowo w dół, następnie dorabiamy wlot na paliwo ( musi być niżej niż ujście komina). Na górze możemy zrobić prowizoryczny ruszt. Ognisko raczej tylko do gotowania.

10.DAKOTA FIRE HOLE

 

(obrazek jw.)

Wariacja poprzedniego ogniska,ale bez górki. Odporne na podmuchy wiatru.

PRZENOSZENIE OGNIA

Czasami, jeżeli nie dysponujemy już środkami do rozpalania ognia,albo oszczędzamy je konieczne będzie wykorzystanie technik przenoszenia ognia.

1.Rurka z kory

Podstawowa metoda przenoszenia ognia. Zdejmujemy płat kory brzozowej, zwijamy go w rurkę, obwiązujemy, dookoła co 2-3 cm łykiem/trawą/pokrzywą. Do środka dość ściśle pakujemy suchą trawę,wiórki kory brzozowej, drobne kawałki drewna i rozżarzone węgle z ogniska. Tak przygotowaną rurkę podczas przenoszenia trzymamy pod wiatr. Uważamy,żeby rurka się tliła a nie paliła.

2.Kometka

Sposób prosty, ale wymagający niekoniecznie survivalowych surowców. Bierzemy puszkę (np po coli), pakujemy do niej suchą trawę, igły sosnowe, korę brzozową, suchy mech itp., na wierzch trochę gorących węgli z ogniska. W bokach puszki robimy dziurki wentylacyjne, dorabiamy uchwyt z drutu/sznurka (musi być mocny) i gotowe. Jeżeli nasz super sprzęt zacznie przygasać kręcimy nim kilka razy w kółko – pęd powietrza rozdmucha żar.

 

Zdjęcie pochodzi z: http://puszczanstwo.blogspot.com/

3.Huba

Na hubę są 2 sposoby:

  • suszymy hubę nad ogniskiem, następnie dorabiamy uchwyt jak w kometce, po czym wkładamy hubę do ogniska aż zacznie się tlić i gotowe – mamy hubową kometkę.
  • suszymy hubę nad ogniskiem, robimy w niej dziurę, wkładamy tam węgle i jeżeli przygasają rozdmuchujemy.

 

4.Kolba pałki wodnej

Jeden z najprostszych sposobów przenoszenia ognia. Bierzemy dojrzałą (ale nierozlatującą się), suchą (jeżeli będzie spalać się zbyt szybko możemy skropić ją trochę wodą) kolbę pałki wodnej, wkładamy koniec do ogniska aż zacznie się tlić i gotowe. W razie potrzeby rozdmuchujemy.

 

zdjęcie pochodzi z http://mybushcraft.blogspot.com/

SŁOWO O EKRANACH CIEPLNYCH

 

Prawie równie ważna jak umiejętność rozpalania i utrzymania ognia jest umiejętność skutecznego jego wykorzystania. Aby nie tracić bez sensu ciepła produkowanego przez ognisko zawsze należy takie zekranować (przykład powyżej). Budowa ekranu to żadna filozofia a jest to bardzo pożyteczny patent, ponieważ nie tylko odbija ciepło w naszą stronę, ale także suszy nam drewno (i robi to bardzo skutecznie). Oczywiście nie zawsze jest czas na budowę takiego ekranu, ale nawet wtedy należy pamiętać o rozsądnym wykorzystaniu ciepła. W takiej sytuacji wykorzystujemy ekrany naturalne takie jak ściany wąwozów, głazy, skałki. W celu zekranowania ciepła możemy też rozpalić ognisko w odpowiednim dole. Należy pamiętać, że nie rozpalamy ognisk u podnóża drzew, mimo, że mogłoby się wydawać, że będą dobrymi ekranami. Ekran można także zbudować bardzo szybko np z folii NRC lub znalezionej blachy.

BUDOWANIE POCHODNI

Oczywistym jest, że w warunkach survivalowych nie zawsze będziemy mieć wypasioną latarkę taktyczną za grube tysiące, a co z tym idzie trzeba umieć sobie radzić w inny sposób. Wykonanie pochodni zajmuje kilka minut a jest ona bardzo fajnym patentem.

Aby zbudować pochodnię należy zdobyć świeży kij o grubości mniej więcej 4 cm i długości około 50 i rozszczepić go na końcu (na pół, lub na ćwiartki) – będzie to rączka naszej pochodni.

Następnie bierzemy płat kory brzozowej, owijamy go wokół żywicznych szczap (np z korzeni uschniętych drzew iglastych (im bardziej czerwone/pomarańczowe tym lepsze)) poprzetykanych wiórkami kory brzozowej i wtykamy między rozszczepione końce kija.

Całość obwiązujemy, aby się nie rozleciała i gotowe! Można wyruszać w drogę.

 

zdjęcie pochodzi z http://mybushcraft.blogspot.com/

Podyskutuj na forum

Opracował:

St. Sierż. ZS Oskar NAMACZYŃSKI KAPAŁA
JS 2028 Sandomierz